Jakie są barwy zimy? Czy to tylko biele, czernie i szarości? Na zimowej wyprawie do puszczy poszukamy wszystkich barw. Wypatrzymy czerwonego gila, żółte i pomarańczowe czapeczki mysikrólików, zielony mech w starym gnieździ zięby, niebieskie lusterka sójek. Wykorzystamy także fakt, że zima w lesie jest „przezroczysta” i zimą widać znacznie wyżej i głębiej. Zobaczymy i rozpoznamy stare gniazda ptaków, w koronach olch przyjrzymy się czyżom, nauczymy się rozpoznawać głosy kontaktowe sikor. Bo akustyka zimowego lasu także jest wyjątkowa – tłem pojedynczych głosów jest wszechogarniającej cisza, a w suchym, mroźnym powietrzu głosy ptaków wyjątkowo dobrze się niosą.
Zapraszam na zimową wędrówkę po puszczy w sile zimy. Zajrzymy do rewirów rudzików, będziemy nasłuchiwać i wypatrywać pracowitych dzięciołów, ruchliwych sikor, raniuszków, mysikrólików; przyjrzymy się tropom w śniegu (lub w błocie…).
Nawet w grudniu może być jeszcze jesień i nawet w styczniu może być już wiosna. Dlatego spieszmy się zobaczyć przyrodę w sile zimy, w najgłębszym letargu i w najcięższej walce z zimnem, niedostatkiem pokarmu i krótkim dniem.
Zainteresowanych zimowym tropieniem ptaków proszę o kontakt.
Co warto zabrać:
- bardzo ciepłe ubranie
- wygodne, ciepłe buty
- niewielki prowiant i ciepłe picie (będę miał dla każdego kilka łyków „eliksiru mocy” – bez alkoholu)
- lornetka (mogę pożyczyć dobrą lornetkę na czas wycieczki)